Wierzę, że dużo można zrobić

Paweł Piłat jest najmłodszym pod względem wieku i stażu członkiem Rady Nadzorczej LSM, w której od roku zajmuje miejsce po zmarłej Zofii Kołodziejskiej. Przy ulicy Koziorożca mieszka już dziesięć lat.

 

 - To bardzo dobre miejsce do życia. Jestem zadowolony z otoczenia – dużo zieleni, nie ma dróg szybkiego ruchu w bezpośrednim sąsiedztwie, dzieci są tutaj bezpieczne. Było to dla nas ważne, gdy wprowadzaliśmy się jako młode małżeństwo i planowaliśmy powiększenie rodziny. Dzisiaj nasz syn ma pięć lat i widzę, że Osiedle Kopernika to dla nas dobra przestrzeń. Mamy blisko do przedszkola, szkoły, do każdego rodzaju sklepu, a centrum miasta jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy krótki spacer. Równie ważne jest to, że mamy świetnych sąsiadów – mówi Paweł Piłat.       

Zapytany o to czy zauważa jakieś braki na osiedlu, od razu wskazuje na parkingi. Jak większość mieszkańców Legnicy, a także wielu innych miast, często ma problem ze znalezieniem miejsca parkingowego. I tak, jak wielu mieszkańców LSM, kiedyś lubił narzekać, że Zarząd Spółdzielni ich nie tworzy.

- Mimo doświadczenia w Radzie Osiedla, dopiero teraz, gdy jestem członkiem Rady Nadzorczej, zrozumiałem, że możliwości Zarządu są ograniczone. Nie zdawałem sobie sprawy, że tak wiele terenów, stanowiących otoczenie bloków, w których mieszkamy, to przestrzeń miejska. Teraz już wiem, że patrząc z okna swojego mieszkania na nieskoszony trawnik czy zaniedbany plac zabaw, musimy się upewnić, na kogo mamy się złościć – Zarząd LSM czy Urząd Miasta – mówi Paweł Piłat.

            Praca w Radzie Nadzorczej powoduje, że trzeba przeanalizować wiele dokumentów, ukazujących wszystkie obszary działalności Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jeśli doda się do tego spotkania z Zarządem oraz własne doświadczenia i obserwacje, jako mieszkańca Spółdzielni, to otrzymuje się obraz całości. Duże znaczenie mają też rozmowy z mieszkańcami, którzy wiedząc, że mają do czynienia z członkiem Rady Nadzorczej, chętnie mówią o swoich problemach. Daje to podstawę do opiniowania pracy Zarządu i podejmowania uchwał w kwestiach dotyczących funkcjonowania LSM.

            Rada Nadzorcza pracuje według ustalonego rytmu, który uzupełniany jest o bieżące sprawy, wnoszone przez jej członków. Najczęściej podejmowanym tematem w trakcie ostatnich miesięcy była gospodarka odpadami.

- Jest to problem ogólnopolski i trudno liczyć na to, że u nas będzie inaczej, ale chyba wszyscy bardzo odczuwamy, że jakość świadczonych w tym zakresie usług nie jest adekwatna do ceny – ostatnio znów wyższej. Co prawda, od jakiegoś czasu zauważalna jest poprawa w zakresie czystości i gospodarowania odpadami. Za sprawą Jerzego Bednarza, Zastępcy Prezesa LSM ds. techniczno-eksploatacyjnych, który najwyraźniej tę kwestię uznał za swój priorytet, służby Spółdzielni podwoiły swoje wysiłki w tym zakresie. Oprócz tego Rada Nadzorcza przeprowadziła rozpoznanie potrzeb i złożyła propozycje lokalizacji nowych zasieków, których budowa już się rozpoczyna – mówi Paweł Piłat.

            Innym tematem, wzbudzającym wiele dyskusji i często oburzenia, są majowe podwyżki oraz rozliczanie kosztów ogrzewania.

- To naprawdę są kwestie złożone. Na podwyżki cen mediów absolutnie nie mamy wpływu. Ani Rada Nadzorcza, ani Zarząd LSM nie mają możliwości negocjacji. Musimy je po prostu przyjąć i już. Jeżeli chodzi o rozliczanie kosztów ogrzewania, to muszę powiedzieć, że wszyscy raz do roku otrzymujemy dokumenty z wieloma cyferkami, które nie do końca muszą być dla nas jasne, bo nie jesteśmy przecież specjalistami w tej dziedzinie. Wiemy, że mamy dopłacić albo odebrać jakiś zwrot. Należy jednak zdawać sobie sprawę, jakie czynniki mają wpływ na rozliczenie ciepła, np. lokalizacja mieszkania, czy jest to piętro, mieszkanie szczytowe czy wewnętrzne, jaka jest wielkość kaloryfera itd. Istotna jest także długość sezonu grzewczego, a także to jak sami mieszkańcy gospodarują ciepłem w swoich mieszkaniach. Nie mówiąc już o stale rosnących kosztach, których wysokość reguluje WPEC. To są rzeczy, nad którymi zazwyczaj nie zastanawiamy się wcale, a w konsekwencji później nie rozumiemy źródła swoich kosztów i odpowiedzialnością za ich wysokość obarczamy Spółdzielnię - wyjaśnia.

            Gdy startował w wyborach do Rady Nadzorczej, jednym z jego priorytetów było zmobilizowanie organów Spółdzielni do zaangażowania się w projekty Legnickiego Budżetu Obywatelskiego. Zamarzyło mu się bowiem, że dzięki LBO zagospodaruje wszystkie zielone zakątki, które są terenami miejskimi, sąsiadującymi z przestrzenią należącą do Spółdzielni. Liczył na połączenie sił i wspólne głosowanie na rzecz projektów, które przyczynią się do stworzenia przyjaznych miejsc w sąsiedztwie spółdzielczych bloków.

- Wierzę, że możemy to zrobić, dlatego w tym roku zgłosiłem projekt Tężnia na Koperniku, który zakłada budowę tężni solankowej na terenach zielonych przy Osi Kartuskiej. Tężnia to gigantyczny inhalator i jednocześnie filtr powietrza. Jej budowa i przygotowanie wokół niej infrastruktury, sprzyjającej wypoczynkowi i rekreacji, to doskonały pomysł na stworzenie wyjątkowego miejsca w sercu największego osiedla Legnicy – mówi Paweł Piłat i już od marca zachęca wszystkich do głosowania, które odbędzie się jesienią tego roku.

 

 

Powrót na górę